Większość ludzi na świecie jest szczęśliwa czy nieszczęśliwa?
Może to absurdalne pytanie, ale własnie przyszło mi do głowy więc zaryzykuję je zadać
Nawet przychodzi mi do głowy własna odpowiedź, ale przykro byłoby ją tak po prostu uznać, cała nadzieja w poznaniu Waszego zdania
Offline
Myślę,że większość jest szczęśliwa.Tylko my nie zauważamy tego szczęścia.Widzimy je dopiero jak dzieje się nam gorzej,lub gdy coś lub kogoś utracimy.
Wtedy dopiero je zauważamy.W zasadzie ludzie są bardzo samolubni i zapatrzeni w siebie.
Offline
lufestre ... imho ... większość ludzi na świcie nie ma zdania
Offline
Trudno wyczuć... Szczęście to tak ulotny i stan (i relatywne pojęcie ), że trudno by tu było nawet podać odnośnik szczęścia, według którego można by to spróbować stwierdzić. Bo nie status majątkowy świadczy o szczęściu, nie pozycja, nie uroda... Można być "gołym i wesołym" i codziennie znaleźć powody do bycia szczęśliwym, a można mieć wszystko, o czym taki "golec" marzy, a szczęścia nie zaznać wcale...
Zaryzykuje jednak odpowiedź, biorąc jako kryterium mój punkt widzenia, że szczęście to jest coś, co wynika z nas samych i nie jest niczym "zewnętrznym" uwarunkowane. Zatem, ponieważ światem rządzi pieniądz, a ludzie materialnie nastawieni do życia, wpatrzeni w to, co dotyczy ciała, nie ducha, większość ludzi nie zna szczęścia... (to chyba bardziej trafne określenie niż "są nieszczęśliwi")
Offline
Jeśli rozmawiamy poważnie to proponuję poznać te dane:
http://www.bibliotekag1.ovh.org/pliki/m … bostwo.pdf
Co 3,6 sekundy ktoś umiera z głodu.
Ok. 815 milionów ludzi w świecie cierpi głód i niedożywienie.
1/12 ludzi na świecie choruje z niedożywienia, w tym 160 milionów dzieci poniżej piątego roku zycia.
3 miliardy ludzie na świecie usiłuje przeżyć za 2
dolary dziennie. Blisko 1/4 ludzi - 1,3 miliarda - żyje za
mniej niż 1 dolar dziennie.
Aby pokryć niezaspokojone potrzeby świata w zakresie higieny i żywności, wystarczy 13 miliardów dolarów - tyle, ile ludzie w USA i Unii Europejskiej wydają co roku na perfumy
moim zdaniem świat pełen jest nieszczęścia i niesprawiedliwości.
Offline
Snajper napisał(a):
Jeśli rozmawiamy poważnie to proponuję poznać te dane:
http://www.bibliotekag1.ovh.org/pliki/m … bostwo.pdf
Co 3,6 sekundy ktoś umiera z głodu.
Ok. 815 milionów ludzi w świecie cierpi głód i niedożywienie.
1/12 ludzi na świecie choruje z niedożywienia, w tym 160 milionów dzieci poniżej piątego roku zycia.
3 miliardy ludzie na świecie usiłuje przeżyć za 2
dolary dziennie. Blisko 1/4 ludzi - 1,3 miliarda - żyje za
mniej niż 1 dolar dziennie.
Aby pokryć niezaspokojone potrzeby świata w zakresie higieny i żywności, wystarczy 13 miliardów dolarów - tyle, ile ludzie w USA i Unii Europejskiej wydają co roku na perfumy
moim zdaniem świat pełen jest nieszczęścia i niesprawiedliwości.
Słuszna uwaga, Snajper, owszem, na świecie jest tyle biedy i głodu, że włos się jeży z przerażenia...
Ale wiesz co, nawet głód nie musi być powodem do czucia się nieszczęśliwym. Miska ryżu czy parę kropli wody dla spragnionego potrafią rozbudzić w nim szczęście wręcz niebiańskie, jakiego człowiek ze świata cywilizowanego nie potrafi zaznać...
Offline
poziom szczęśliwości w tym świecie jest bardzo niski , ubolewam nad tym co mnie tez to czasem czyni smutnym i kalekim duchowo
Offline
Jakis czas temu przeprowadzono badania i stwierdzono, ze najwiecej szczesliwych ludzi jest w biednych, malo rozwinietych krajach. Najmniej w wysoce uprzemyslowionych i bogatych.
Moze dlatego, ze biedny czlowiek znajduje szczescie w kazdej chwili, we wszystkim, co dostanie, zarobi, zobaczy?
Moze ludzie, ktorzy maja wiele, nie potrafia juz takiej radosci odczuc? Zbyt sa zaganiani za czyms nowszym, lepszym, kosztowniejszym?
Patrzac na siebie - od czasu jak nie pracuje zawodowo czuje sie o wiele szczesliwsza. Na zycie mamy dosyc, na ksiazki tez wystarcza...
Moze to szczescie to dlatego, ze wreszcie mam czas by popatrzyc na swiat wokol siebie?
Ostatnio edytowany przez Krystek (2010-07-01 20:23:31)
Offline
Ludzie Bogacze nie uważają się za Szczęśliwych ludzi,a to dlatego,że nie są tak dosłownie Szczęśliwi jak się nam wydaje.Poznałem kilka przykładów dla których śmiało mogę powiedzieć,że Człowiek z wielkim Bogactwem nie czuje się Wartościowym,nie twierdzę,że Ci,którzy doszli do Bogactw,albo mieli to już we krwi,ale spójrzmy to z innego punktu widzenia.Oni są przekonani,że osiągnęli na tym świecie wszystko,co mogli sobie wyobrazić.a tak naprawdę domagają się jeszcze większych rzeczy,co my na przykład nie możemy sobie wyobrazić,a tym bardziej je mieć.Mają rozłożone ręce skuleni w sobie,coś im brakuje,ale trudno się dowiedzieć w jaki sposób to odczuwają.Bogaty Człowiek oznacza Szczęśliwy,otóż nie.Moim zdaniem są za bardzo wpatrzeni w sobie,brakuje im pewności,którą Kiedyś mieli,a teraz ją nie mają.Czy taki Człowiek popatrzy,co się dzieje z innymi ludźmi,jakoś mi to nie przechodzi przez Gardło.Ja,gdy spojrzę z mojej Osoby nie Jestem Szczęśliwym,nie domagam się,bo tak wiem,że użalanie się nad sobą nic nie pomorze,ale znalazłem na to wytłumaczenie sensowne,który teraz dopiero je dostrzegłem.Zacytuje pewien Cytat: ;Najpiękniejszą rzeczą jest Jeść i Pić i cieszyć się swoją Pracą za Dnia".Morał z tego taki wypływa,że nie widzimy,co nas otacza i nie próbujemy tego z Interpretować w głębszy sens Mądrości,która na nas ciąży,którą byśmy chcieli poznać.
Offline
Trudno odpowiedzieć.
Z wiadomości wynikałoby, że nieszczęśliwa.
Z drugiej zaś strony mamy takie wiadomości jakie chcemy - jako klienci.
Jest popyt to i podaż.
Proste.
Najsmutniejsi są ci co tracą bliskich lub umierają.
Co do bogactwa i biedy..
Czasami biedny człowiek bywa szczęśliwszy od bogatego.
Biorąc między innymi te czynniki pod uwagę to trudno stwierdzić.
Więc może uznać, że po połowie?
Offline
Zależy gdzie.
Są miejsca, gdzie ludziom żyje się dobrze, bo są mieszkańcami bogatego, rozwiniętego kraju, nieuwikłanego w żadne konflikty czy coś w tym rodzaju, zatem o szczęście nie jest trudno. Szczęśliwi ludzie to też ci, którzy żyją sobie spokojnie z dala od całej nowoczesności, mają dużo czasu dla siebie i dla innych i nie ruszają się z miejsca.
Ale jednak istnieją miejsca, gdzie człowiek nigdy nie zazna szczęścia, bo albo nie dożyje szczęśliwego okresu życia (bo umrze na jakąś chorobę, albo z głodu) albo ktoś inny mu te życie odbierze.
Offline
Ja tam bez nowoczesności byłbym zapewne nieszczęśliwy.
Nie zgodzę się też, że jest ona synonimem braku spokoju.
Offline
Nie da się odpowiedzieć na to pytanie, bo każdy ma inne kryteria szczęścia...
Offline
bycie nieszczęśliwym nie poprawia niczyjej sytuacji więc nie należy swojego stanu ducha tłumaczyć nieszczęściem innych czy nieszczęściem powszechnym/globalnym, trzeba się starać co na pewno zwiększy sumę szczęścia
Offline
Wszystko zależy od chwili...ale jeśli masz na myśli najogólniejsze szczęście to myślę, że większość jest szczęśliwa bardziej niż nie. Choć to się zmienia, ucieka, przelatuje między palcami.
A w ogóle jakie szczęście masz na myśli?
Offline
Doszedłem do wniosków, że większość ludzi na świecie musi być jednak "szczęśliwa" tylko nie zdaje sobie z tego świadomości
Warunkuje to stan w jakim mogła by być dopiero nieszczęśliwa.
Offline
kupa nieszczęść pozwala ustalić najmniejsze nieszczęście
które już można
przemianować
na
szczęście w nieszczęściu co prawda
ale jednak
szczęście
Offline
Pytanie bym zadał takie. Jaki poziom szczęśliwości przejawia ludzkość. A odpowiedziałbym że coś koło 10% ale bez wglądu to tak sobie gadam.
Offline
Hmm trzeba zacząć od tego czy ludzie potrafią zdefiniować pojęcie "szczęśliwości" i "nie szczęśliwości".Kogo jest więcej... To pytanie chyba nie ma odpowiedzi ^^ Nastrój człowieka jest zmienny i nawet jeżeli odpowiedziałby że jest szczęśliwy to po chwili mogło by się coś stac że byłby nieszczęśliwy. Taki "ruchomy ranking", którego niestety nie da się sprawdzić ^^
Offline
Otóż to.
Choć fajnie by było jakby zawsze i każdy mógł być szczęśliwy.
Nie mącąc szczęścia innych.
^^
Ostatnio edytowany przez Nebogipfel (2011-05-09 22:01:05)
Offline