MĘDRZEC POTRAFI UCZYĆ SIĘ NAWET OD GŁUPCA. GŁUPIEC NIE UCZY SIĘ NIGDY
"Zapalcie swoje świece dobra i mądrości i zarażajcie innych tym, co jest najważniejsze."
Krzysztof K.
Jeszcze go nie ma, a już wywołuje sporo kontrowersji. Wybieracie się?
Offline
Trailer wygląda obiecująco, chociaż zdarzało się, że nacinałem się na fajnym trailerze kiepskiego filmu. Pasikowski to wysoka półka i, mam nadzieję, że się nie natnę (raz się naciąłem na "Słodko-gorzkim" - tragiczny film Pasikowskiego)
Offline
Świetny trailer. Czekam na "Pokłosie" od kiedy o nim usłyszałam, chociaż teraz jest tak dużo burzliwych dyskusji na ten temat, że jestem jeszcze ciekawsza
Offline
Czytałam ostatnio artykuł o tym filmie, bardzo ciekawy zresztą. Na tyle przyjemnie się go czytało, że nabrałam ochoty by obejrzeć film. Zresztą w komentarzach doczytałam się wielu pozytywnych opinii, od osób, które oglądały film w ramach pokazów przedpremierowych. Także to jest kolejny argument. Ciekawa jestem jak film wypadnie, jak do tej pory wszystko się podoba, ale jednak efekt końcowy jest najważniejszy
Offline
Dobry film. Trochę nadmuchane kontrowersje w okół tematu żydów a w rzeczywistości rzecz dzieje się w naszych czasach i w filmie nie występuje ani jeden żyd (oprócz sceny na samiutkim końcu). Zdecydowanie udany powrót Pasikowskiego, tyle lat nie zrobił żadnego filmu ale powrócił w stylu.
Offline
Nie oglądałem, zamierzam. Natomiast co do kontrowersji, to chyba indywidualnie i zależnie od poglądów jego odbiorców. Chyba trochę podobnie było z "W ciemności" Holland oraz chociażby "Essential Killing" Skolimowskiego. Wiele osób zawsze stara się dorobić dodatkową ideologię według własnego gustu - punktu widzenia albo dodatkowe przesłanie, których po prostu produkcje nie miały.
Ostatnio edytowany przez Abesnai (2012-11-17 15:57:22)
Offline
Nie oglądałem filmu niestety, ale i tak się wypowiem, bo co nieco czytałem o nim. Wiem że to nie fer, ale muszę dodać tutaj, że według mnie film mija się z faktami i jest z lekka zakłamany Film chyba został stworzony by zrobić kontrowersję co wniuoskuję po tym jak bardzo zniekształca obraz Polaków i mija się z faktami. Np. odnoście osby na której wzorowany jest główny bohater filmu, tak naprawdę nie spotkało go to co w filmie, bo to co go spotkało w Pokłosiu jest absurdalne mocno.
Ale musiałbym poczekać na to że obejrzę, a szkoda mi kasy na bilet do kina, bo wygląda mi to na propagandę, poza tym to jest za rosyjskie pieniądze film zrobiony
Offline
No a mi wygląda po prostu na film
Offline
A ja lubie jak filmy mają coś wspólnego z rzeczywistością jaką przedstawiają. A z tego co wyczytałem to film mocno zniekształca rzeczywistość. Ale jak pisałemm filmu nie oglądałem.
Offline
Offline
voltaren napisał(a):
A ja lubie jak filmy mają coś wspólnego z rzeczywistością jaką przedstawiają.
A z tego co wyczytałem to film mocno zniekształca rzeczywistość. Ale jak pisałemm filmu nie oglądałem.
Żaden film, nawet oparty na faktach, nie odzwierciedla rzeczywistości. "Titanic" oparty jest na historii, której nie było, nie było Rose i Jacka Dawsona, "Braveheart" ciągnie primae noctis, w ktorym obszarnik miał prawo do pierwszej nocy poślubnej poddanych, a historia nie zna przypadku egzekwowania tego prawa, ani tym bardziej wybuchu powstania z tego powodu. "Patriot" z Melem Gibsonem, zawdzięcza swoją nośność podkolorowaniu angielskiego oficera, który pali ludzi żywcem w kościele, a historia wojny rewolucyjnej nie zna ani jednego takiego przypadku. Mam kontynuować? "Jesteś Bogiem" został niedawny podany do sądu, bo przedstawia nieprawdę, "Trylogia" to jedno wielkie, historyczne nieporozumienie, ale za to takie "polskie"...
Film, to film, zawsze trzeba go scenariuszowo podkoloryzować, żeby był ciekawy. Jakikolwiek i o czymkolwiek by nie powstał, zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony.
Poza tym, Volti, to nieładnie krytykować film, którego się nie widziało...
Offline
polliter - no nie bądź taki - prezes samiec alfa nie widział ale orzekł
klamka zapadła
podobno
w Loży szyderców wstawiłam linki tu nie chcę mieszać
Ostatnio edytowany przez baabcia (2012-11-16 21:08:59)
Offline
W ten sposób można by każdy film skrytywować. Ale skoro film jest jednak fabularny a nie historyczny to zarzut Voltarena jest chybiony. Tym bardziej, że Pasikowski pisząc scenariusz kilka lat temu, konsultował się z historykami.
A ja jednak w ogóle nie rozumiem tego tematu w okół Pokłosia bo oni Żydzi ani historia nie są tam najważniejsze. Nie chce jednak zdradzać fabuł ale nie jest to ani film o antysemitach ani odwrotnie. Szkoda go jednak nie obejrzeć przez zdanie kogoś, kto o filmie tylko coś słyszał.
Offline
polliter napisał(a):
voltaren napisał(a):
A ja lubie jak filmy mają coś wspólnego z rzeczywistością jaką przedstawiają.
A z tego co wyczytałem to film mocno zniekształca rzeczywistość. Ale jak pisałemm filmu nie oglądałem.
Żaden film, nawet oparty na faktach, nie odzwierciedla rzeczywistości. "Titanic" oparty jest na historii, której nie było, nie było Rose i Jacka Dawsona, "Braveheart" ciągnie primae noctis, w ktorym obszarnik miał prawo do pierwszej nocy poślubnej poddanych, a historia nie zna przypadku egzekwowania tego prawa, ani tym bardziej wybuchu powstania z tego powodu. "Patriot" z Melem Gibsonem, zawdzięcza swoją nośność podkolorowaniu angielskiego oficera, który pali ludzi żywcem w kościele, a historia wojny rewolucyjnej nie zna ani jednego takiego przypadku. Mam kontynuować? "Jesteś Bogiem" został niedawny podany do sądu, bo przedstawia nieprawdę, "Trylogia" to jedno wielkie, historyczne nieporozumienie, ale za to takie "polskie"...
Film, to film, zawsze trzeba go scenariuszowo podkoloryzować, żeby był ciekawy. Jakikolwiek i o czymkolwiek by nie powstał, zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony.
Poza tym, Volti, to nieładnie krytykować film, którego się nie widziało...
Podpisuję się obiema rękami. Film luźno nawiązuje do historii, na tyle luźno, że nawet nie jest powiedziane, że do jakiegoś miejsca czy wydarzenia historycznego konkretnie. Myślę, że Pasikowski chciał zrobić moralitet, coś bardziej ogólnego. I nie o mordowaniu żydów, bo takich scen, ani nawet niczego co dzieje się w przeszłości, ani pół retrospekcji w tym filmie nie ma (co wiedzą ci, co oglądali); tylko o radzeniu sobie z niewygodną historią i o tym, że dla niektórych liczy się prawda, a niektórzy będą walczyć w zacietrzewieniu, żeby utrzymać czarno-białą wizję świata.
Czyli o czym mówi film jest aktualne, widać to w internecie chociażby, niektórzy walczą z widłami w reku jak ci wieśniacy z plakatu o to, że historia była czarno-biała i nawet nie raczą przy tym obejrzeć filmu, a inni podchodzą do filmu z zainteresowaniem.
Choć akurat na tym forum nie spodziewałam się podejścia człowieka z widłami.
Offline
Offline
Chmurka napisał(a):
polliter napisał(a):
voltaren napisał(a):
A ja lubie jak filmy mają coś wspólnego z rzeczywistością jaką przedstawiają.
A z tego co wyczytałem to film mocno zniekształca rzeczywistość. Ale jak pisałemm filmu nie oglądałem.
Żaden film, nawet oparty na faktach, nie odzwierciedla rzeczywistości. "Titanic" oparty jest na historii, której nie było, nie było Rose i Jacka Dawsona, "Braveheart" ciągnie primae noctis, w ktorym obszarnik miał prawo do pierwszej nocy poślubnej poddanych, a historia nie zna przypadku egzekwowania tego prawa, ani tym bardziej wybuchu powstania z tego powodu. "Patriot" z Melem Gibsonem, zawdzięcza swoją nośność podkolorowaniu angielskiego oficera, który pali ludzi żywcem w kościele, a historia wojny rewolucyjnej nie zna ani jednego takiego przypadku. Mam kontynuować? "Jesteś Bogiem" został niedawny podany do sądu, bo przedstawia nieprawdę, "Trylogia" to jedno wielkie, historyczne nieporozumienie, ale za to takie "polskie"...
Film, to film, zawsze trzeba go scenariuszowo podkoloryzować, żeby był ciekawy. Jakikolwiek i o czymkolwiek by nie powstał, zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony.
Poza tym, Volti, to nieładnie krytykować film, którego się nie widziało...Podpisuję się obiema rękami. Film luźno nawiązuje do historii, na tyle luźno, że nawet nie jest powiedziane, że do jakiegoś miejsca czy wydarzenia historycznego konkretnie. Myślę, że Pasikowski chciał zrobić moralitet, coś bardziej ogólnego. I nie o mordowaniu żydów, bo takich scen, ani nawet niczego co dzieje się w przeszłości, ani pół retrospekcji w tym filmie nie ma (co wiedzą ci, co oglądali); tylko o radzeniu sobie z niewygodną historią i o tym, że dla niektórych liczy się prawda, a niektórzy będą walczyć w zacietrzewieniu, żeby utrzymać czarno-białą wizję świata.
Czyli o czym mówi film jest aktualne, widać to w internecie chociażby, niektórzy walczą z widłami w reku jak ci wieśniacy z plakatu o to, że historia była czarno-biała i nawet nie raczą przy tym obejrzeć filmu, a inni podchodzą do filmu z zainteresowaniem.
Choć akurat na tym forum nie spodziewałam się podejścia człowieka z widłami.
Dziękuje za porównanie do cżłowieka z widłami. Masz rację na tym forum są sami ludzie postępowi i oświeceni, ale jest jeden reprezentant ciemnogrodu czyli Voltaren
Pisałem wielokrotnie że filmu nie oglądałem, czekam aż będzie w TV, a to dlatego że nie podobają mi się takie filmy, które niby oparte na faktach, a zakrzywiają rzeczywistość by być bardziej kontrowersyjne. A tak mi się widzi Pokłosie. Jak widzę fragmenty tyego filmu np. końcową scenę to raczej nie nastraja mnie to optymisatycznie. Poza tym twórcy mówią sami o tym filmie że odkrywają historyczną prawdę, czy odkłamują coś, fajnie jak by odkłamywali w sposób wiarygodny... i tyle
Pozdrawiam
Offline
tak poza filmem - zastanawiam się czy kiedy mówimy, że ktoś coś odkłamuje nie należy brać pod uwagę, że ktoś nam opowiada o czym nie wiemy lub wiemy inaczej niż ten ktoś to wie;
czasem dowiadujemy się czegoś nowego - prawda?
Offline
Powiem główny bohater jest według twórców wzorowany na jednej z postaci prawdziwych. I ta prawdziwa postać ma się całkiem dobrze, jest w zarządzie gminy czy coś takiego, a w filmie została ukrzyżowana.
ilies
Offline
to wizja artystyczna
Offline
a ja nie wiem czy chodziło o tego, który został ukrzyżowany, czy własnie tego, który zrobił tam miejsce z pomnikiem - hm?
Offline
Chyba Pasikowski zamknął japy swoim prawicowym krytykom filmem o Kuklińskim. Teraz chyba im trochę głupio jechać po Pasikowskim.
Ja muszę przyznać, że film o Kuklińskim bardziej mi się podobał niż "Pokłosie", które może mówiło o ważnych sprawach, ale było słabym filmem, przerysowanym, zahaczającym o groteskę (słynne ukrzyżowanie Stuhra na drzwiach stodoły jest groteskowe, wręcz humorystyczne).
Za to film o Kuklińskim jest kinem akcji, też nie najwyższych lotów, ale zgrabnie się ogląda tę przesłodzoną bajeczkę, bo mamy pościgi, akcję, wybuchy, coś co sprawia, że film się fajnie ogląda. Jednak podobnie jak przy "Pokłosiu", nie koncentrowałbym się na jakichś historycznych odniesieniach, to po prostu zgrabnie nakręcony film. "Pokłosie" było mniej zgrabne, było toporne i mało wiarygodne.
Offline
Film sobie obejrzałem, i nie było to proste, już nawet Operacja Samum chyba tego samego reżysera były mniejszą tragedią. Japy to mają może nie wiem jamochłony, psy albo inne zwierzęta , prawicowi krytycy mieli racje krytykując ten film, Pasikowski próbował sprzedać kiepski triller, poruszając kontrowersyjny temat, i to w nie najlepszy sposób, moim zdaniem ten film był żałosny. Chyba tylko dlatego ten film dostawał dobre recenzje, bo właśnie opowiadał o polskim antysemityźmie, więc z założenia dostawał noty w niektórych gazetach i środowiskach, bo filosemityzm w Polsce to większe zjawisko niż antysemityzm.
Pokłosie więc to nudny triller, jak i większość filmów Pasikowskiego, nie licząc Psów 1 i kilku innych, które były bardzo sprawnie nakręcone i były dosyć zabawne momentami i był to humor zamierzony, a nie taki że się śmiać chce, po scenie ukrzyżowania Stuhra, która to scena miała wstrząsnąć widzem, serio? Taka scena mogła się urodzić w jakimś chorym umyśle scenarzysty.
I trochę dziwne jest dla mnie pogląd, że ten film porusza temat Tabu, bo obecnie multum powstaje filmów na ten temat, to jest o stosunkach Polsko-Żydowskich, nie mówiąc już o literaturze na temat, i ciągłych dyskusjach i obwinianiu się Polaków.
Ostatnio edytowany przez voltaren (2014-09-16 19:51:12)
Offline
To tak jak z Drogówką, chociaż według mnie Drogówka jest lepszym filmem, może przyjemnie się ogląda, ale widać że to co pokazane jest w tym filmie jest do przesady karykaturalne i nieautentyczne i jeszcze sprzedawane jako prawdziwy obraz Policji. Fajna jednak była scena w samochodzie z prostytutką
Offline
voltaren napisał(a):
scena miała wstrząsnąć widzem, serio? Taka scena mogła się urodzić w jakimś chorym umyśle scenarzysty.
biorąc dosłownie charakter tej sceny, to i owszem, łatwo posądzić twórców o odchylenia sama byłam zaskoczona w pierwszej chwili. jednakże doszłam do wniosku patrząc z szerszej perspektywy, że scena ukrzyżowania po prostu metaforycznie podsumowuje opowiedzianą w filmie całą historię. czyż Józef Kalina ratując macewy przed hańbiącym niszczeniem, nie składał w ofierze siebie samego, więzów rodzinnych (żona, dzieci), dobytku, tzw.dobrego imienia wśród sąsiadów bez oglądania się na konsekwencje?
Offline
voltaren napisał(a):
I trochę dziwne jest dla mnie pogląd, że ten film porusza temat Tabu,
gdyby temat nie był tabu, to młody Sztur nie musiałby znosić obelg jakie znosił od święto...bliwych pseudo patriotów tutaj w kraju po premierze filmu. za granicą z kolei wśród Polonii starszego pokolenia film wzbudził zgorszenie, dezaprobatę i wstydliwe zaprzeczenia, że to nie prawda, że Polacy 'na pewno takich rzeczy nie robili'.
voltaren napisał(a):
bo obecnie multum powstaje filmów na ten temat, to jest o stosunkach Polsko-Żydowskich, nie mówiąc już o literaturze na temat, i ciągłych dyskusjach i obwinianiu się Polaków.
z pewnością, tyle że bez głośnych nazwisk twórców czy odtwórców to powstające 'multum' nie roznosi tak wielkiego echa jakie rozniosło 'Pokłosie'.
myślę, że to 'obwinianie się' Polaków można uleczyć w jeden jedyny sposób - zaprzestać zaprzeczania. przyznać się do draństwa, zadośćuczynić co możliwe i pielęgnować pamięć złych uczynków nie po to by następne pokolenia żyły we wstydzie, lecz po to by na podstawie wniosków z przeszłości, nie popełniać podobnych świństw.
Offline