Gdybyście mieli drugiemu człowiekowi powiedzieć dlaczego warto żyć, co jest takiego wspaniałego w życiu, to co byście powiedzieli? (Nie chodzi mi o przekonywanie kogoś do tego, żeby on też chciał żyć, chodzi o taką waszą refleksję pozytywną.
)
Offline
lufestre napisał(a):
Gdybyście mieli drugiemu człowiekowi powiedzieć dlaczego warto żyć, co jest takiego wspaniałego w życiu, to co byście powiedzieli?
(Nie chodzi mi o przekonywanie kogoś do tego, żeby on też chciał żyć, chodzi o taką waszą refleksję pozytywną.
)
Warto żyć, bo stwarzanie swojej rzeczywistości narzędziami otrzymanymi od Boga, to największa frajda, jaką można sobie wyobrazić.
Offline
ReKa napisał(a):
Warto żyć, bo stwarzanie swojej rzeczywistości narzędziami otrzymanymi od Boga, to największa frajda, jaką można sobie wyobrazić.
Jaka frajda? ostatnio stwrzałem sobie nowe półki narzedziem zwanym młotkiem. I walnąłem się w pale. Właściwie, to lepiej chyba było by w głowę.
A poważniej, to żyć warto dla tych wszystkich niespodzianek, jakie dane życie nam niesie. Nigdy, lub prawie nigdy nie wiemy, co bedzie jutro. I to jest fajne. No oczywiście, jesli będzie to miłe. Na przykład mała czarna do łóżka (podana, nie przyprowadzona).
Offline
Warto żyć, bo można kochać i być kochanym.
Warto żyć, by odkrywać jak piękne jest życie.
Offline
Warto żyć dla kogoś kto szanuje swoje życie i siebie. A ktoś kto nie szanuje nie zobaczy wartości w życiu.
Offline
Tak, rzeczywiście przekonanie kogoś do życia jest trudne.
Dlaczego?
Taka odpowiedź nie jest tematem, ale łaczy się z moją wypowiedzią, więc powiem, że warto żyć dla innego człowieka/ludzi.
Jeśli tego nie rozumiemy, to sens życia jest bezsensu.
Offline
Lizawieta napisał(a):
warto żyć dla innego człowieka/ludzi. Jeśli tego nie rozumiemy, to sens życia jest bez sensu.
Każdy człowiek żyje przede wszystkim dla siebie - dla własnej ewolucji, dla podwyższania własnej świadomości, dla stwarzania siebie jako miłości... Jeżeli robimy coś dobrego dla drugiego człowieka, to oznacza, że idziemy dobrą drogą. Ale to nasza droga i dla niej żyjemy. I jeżeli tego nie rozumiemy, to (używając Twojego fajnego zwrotu) sens życia jest bez sensu
Offline
Warto żyć, by dawać życie innym Warto żyć z kimś i dla kogoś ...
Offline
Życie jest zbyt krótkie aby się zastanawiać:/ czy warto żyć czy nie, warto chociaż by dla tego że coś po nas pozostanie.
Ostatnio edytowany przez Karlito (2010-12-31 13:09:28)
Offline
Warto żyć dla samej radości życia.
Offline
Warto żyć ,aby nieść radość i pomoc innym.Już coś w życiu przeżyłam,coś po sobie zostawiłam,ale jeszcze mało dałam siebie dla innych potrzebujących pomocy.
Offline
Karlito napisał(a):
Życie jest zbyt krótkie aby się zastanawiać:/ czy warto żyć czy nie, warto chociaż by dla tego że coś po nas pozostanie.
Karlito zgadzam się z Tobą , ponieważ musimy , a nawet to nasz obowiązek zostawić coś po sobie do potomności! Pozdrawiam
Offline
ReKa napisał(a):
Lizawieta napisał(a):
warto żyć dla innego człowieka/ludzi. Jeśli tego nie rozumiemy, to sens życia jest bez sensu.
Każdy człowiek żyje przede wszystkim dla siebie - dla własnej ewolucji, dla podwyższania własnej świadomości, dla stwarzania siebie jako miłości... Jeżeli robimy coś dobrego dla drugiego człowieka, to oznacza, że idziemy dobrą drogą. Ale to nasza droga i dla niej żyjemy. I jeżeli tego nie rozumiemy, to (używając Twojego fajnego zwrotu) sens życia jest bez sensu
Dopiero teraz odpowiadam, ale cholerny czas stale mnie goni.
Nie zgodzę się, że zyjemy dla siebie dla własnej ewolucji. Owszem rozwijamy się i tego chcemy, ale po co...by zamknąć to na kłódkę w sobie? Nie, Robimy to po coś, poszerzamy wiedzę by ją wykorzystać dla siebie...owszem, ale w zastosowaniu pomocy dla innych.
Nie zastanawiamy się...nie rozumiemy dlaczego coś robimy np. w sytuacjach ekstermalnych...mamy wiedzę/myśl i działamy pomagajać innych, a tym samym sobie. Ja optuję kolejność...dla innych i dla siebie.
Offline
Lizawietko, to, co robimy dla innych, kształtuje nas samych... Tylko i wyłącznie, nawet jak 'tu i teraz' nie masz takiego wrażenia... I po to żyjemy "dla innych", żeby ukształtować nas samych. Ekstremalne sytuacje nie maja tu nic do rzeczy.
Offline
Tak właściwie, to nie wiem, czy warto. A może nie? Podobno po drugiej stronie jest lepiej. A najlepszy dowód na to to fakt, że kto by tam nie poszedł, już nie wraca.
A na poważnie, to pytanie jest ciekawe w chwili, kiedy mamy czas się nad nim zastanowić. Miałem w życiu dwie sytuacje, kiedy musiałem udowadniać "na gorąco", że warto żyć. Oba dowody zakończyły się pozytywnie. Ale kiedy chciałem zostać "zawodowym" negocjatorem, to mnie pani psycholog pogoniła "na szczaw". Stwierdziła, że normalny człowiek po rozmowie ze mną może sobie w łeb strzelić, a co dopiero samobójca. No i poszło. Nie dali mi.
Offline
Warto żyć, bo...życie jest unikatem, drugi raz nie zaproszą nas tu więcej.
Warto żyć wykorzystując ten fakt aż do samej śmierci.
Offline
Warto żyć, bo sex jest odjechany w kosmos.
Offline
Z tym seksem to trafiłeś. Masz za to tyle wcieleń ile chcesz i tyle seksu ile udźwigniesz
Offline
Tylko niech nie zużyje całej puli przeznaczonej na wszystkich ziemian
Offline