Dorcik napisał(a):
fiodor napisał(a):
Dorcik napisał(a):
Ale co z tego ,ja sie podkochiwałam ,a oni nic ...(...)
czy ja byłem wśród nich?
No baaaa.....
Dobra Ty jestes tym 3 ''Fiodorkiem '' ..No przeciez wiesz ,że Cie lubię ....
jak zwykle załapałem się na odczepne....
Offline
fiodor napisał(a):
Dorcik napisał(a):
fiodor napisał(a):
czy ja byłem wśród nich?
No baaaa.....
Dobra Ty jestes tym 3 ''Fiodorkiem '' ..No przeciez wiesz ,że Cie lubię ....jak zwykle załapałem się na odczepne....
A może Fidor pomyśl pozytywnie? Kto zjada ostatki... i tak dalej, lub-ostatni będą pierwszymi
Offline
Przepraszam Kochani ,ale czy nie zauwazyliscie ,że w temacie offtopujecie :6:
To ma byc temat o pierwszej miłosci ....
(ale póki pamietam ..... Fiodor ,Kszynka -:kocham::kocham: )
Offline
Dobra moja pierwsza miłość? Hmm... Oczywiście że pamiętam, to był mój kuzyn!
Tak się mną opiekował i troszczył a ja za nim latałam z wielkimi oczami xD
Kiedy coś mi się stało brał mnie na ręce i głaskał po głowie. Jej jak ja go kochałam, był moim księciem z bajki a teraz ma już żonę i dziecko w drodze
Offline
Moją pierwszą miłością był mój sąsiad 3 lata starszy-Marek.
Miałam wtedy 5 lat.
Całowaliśmy się pod kocem
Nie lubiłam słodyczy i każde jakie dostałam odkładałam do szuflady, a on przychodził i je wyjadał... i teraz nie wiem czy do mnie przychodził czy po to by te słodycze zjeśc
Offline
Moja pierwsza miłość trwała krótko ... skończyła się wraz z "otrzeźwieniem" - to wiem na pewno
Offline
Pewnie to zabrzmi trochę śmiesznie, ale moją pierwszą miłością była koleżanka z zerówki, a śmieszne może być to, że wszyscy tak uważają poza mną. A raczej wmawiają mi to, a ja się wypieram, gdyż obecnie jest lekko mówiąc średniej urody.
Offline
Moją pierwszą miłością był chłopak z kolonii kiedy byłam w 7 klasie Miał na imię Zbyszek Długo do siebie pisaliśmy ,niestety nie byliśmy sobie przeznaczeni bo nasza znajomość zakończyła się kiedy mój miły poszedł do woja wówczas przestał pisać skończyły się nasze wspólne plany wakacyjne Chciałabym tylko powiedzieć że mój obecny partner dziwnym zbiegiem okoliczności ma właśnie na imię Zbyszek (A jego pierwszą miłością była moja imienniczka)Czy to nie zrządzenie losu czy tylko czysty przypadek? Gdy usta milczą
a dusza śpiewa
pierwszej miłości
która dojrzewa
kocha się bardzo
tak bez pamięci
widok kochany osoby kręci
oczy nie widzą
serce nie słucha
na rady innych
jesteś przygłucha
i cierpisz tak strasznie
gdy miłość umiera
serce kołacze
i czas poniewiera
niech łzy wylane
w nurt rzeki spłynął
ja już nie jestem
tą ładną dziewczyną
Ostatnio edytowany przez babka cukrowa (2010-08-29 17:02:46)
Offline
:jesień:Moja pierwsza milosc miala na imie ADAM. Jedyna ,wspaniala i wielka. Zaczela sie w szkole sredniej . Pozniej byl slub i super szczesliwe zycie przez 7 lat. Ale niestety zwiazek sie rozlecial z powodu jego wyjazdu do innego kraju. Mimo wszystko ta WIELKA i PIERWSZA MILOSC jest we mnie do DZISIAJ . I tam juz pozostanie na wieki.
Offline
Pierwsza miłość? Rany boskie, ja już nawet ostatniej nie pamiętam.
Offline
UUUUUUUUuuuuuuuuuuu bilobil polecam
Offline
Pierwsza miłość Sławek(nazwisko pamiętam również:) )
Znaliśmy się od 3-do 6 roku życia. Potem przeprowadzki dorosłych
wpłynęły na nasze losy.
To nie była miłość, ten chłopczyk był moja duszą, a ja jego.
Gdy nie mogliśmy się spotkać, być koło siebie-gorączkowaliśmy.
Nasi rodzice robili wszystko aby tylko nie dopuszczać do tego.
Do dziś mama opowiada mi(ja pamiętam-ale od środka serca) ,że gdy patrzyli na
dwójkę malutkich dzieci, jak siedzą ramie w ramie i milczą szczęśliwe, jakby Boga widziały,
to mama mówi,że wszystkich dorosłych wstyd ogarniał(że oni dorośli, a nie są już w stanie tak trwać)
My tylko musieliśmy być blisko, nic więcej.
Biegania po polach nie zapomnę. Nic, ale to nic nie było potrzebne do szczęścia.
Musiałam wiedzieć, że Sławek jest blisko, a on,że ja.
Chyba moja bliźniacza dusza. Mieliśmy chwilkę na pożegnanie...kilka lat.
Uczucie miłości jakie pamiętam, jest absolutnie poza cielesne, jakbym obcowała z duszą...
Dobrze,że miałam szansę Go spotkać w tym życiu
Mój Anioł-Sławek. Miałam anioła na własność jako dziecko
Ostatnio edytowany przez Przybieżeli (2010-12-09 22:43:51)
Offline
Próbowałaś go odnaleźć ? Moja pierwsza miłość odeszła do innego miasta. Po latach ją znalazłem na "nk" ale uczucie już nie wróciło. To już nie ta sama radosna, czysta, niewinna dusza.
Offline
Nie, nie. Nie próbowałam, nie chciałam.
Nawet nie dlatego, że sama jestem w związku, on zapewne też.
Po prostu, myślę, pewnych wydarzeń nie dotyka się.
To było tak ładne, dwoje dzieci, które znały się od zawsze, warty ten obraz
jest utrzymania w stanie nie naruszonym.
Na bank spotkam go kiedyś znowu. I znowu poanielimy sobie wzajemnie:)
Offline
fiodor napisał(a):
pamiętacie swoją pierwszą miłość? pamiętacie jej/jego imię? czy u kogoś ta pierwsza miłość stała się ta jedyna?
Miałam ''narzeczonego'' Tomusia w zerówce, biegał ze mną po drzewach i ciągał mnie do śmietnika w bloku, żeby obśliniać mi policzki. ^^
A taka poważniejsza pierwsza miłość to był mój pierwszy chłopak...4 lata przyjaźni, rok bycia ze sobą i potem klapa. ;]
Offline
Oj , Pamiętam miał na imię Rafał i zawsze do siebie wracaliśmy zawsze 12 :-)
a zaczęło się to w szkole i rzucaliśmy się spojrzeniami
Offline